Słów kilka o Fossil Q
Skuszony wszechobecną reklamą oraz pozytywnymi recenzjami zdecydowałem się na zakup smartwatcha do codziennego uzytku. Szukając odpowiedniego urządzenia kierowałem się dwiema głównymi wytycznymi: po pierwsze nie miał to być zegarek sportowy (w tym przypadku czekam niecierpliwie na możliwość zrecenzowania Suunto Spartan z nadgarstkowym pomiarem tętna), a także – ze względu na oszczędności – szukałem czasomierza z tzw. średniej półki cenowej (odpadał zatem wymarzony Tag Hauer Connected). Po zaczerpnięciu opinii i przeczytaniu stosownych recenzji zdecydowałem się ostatecznie na Fossil Q Founder FTW2119.
Zanim jednak przejdę do sądu na temat czasomierza, pozwolę sobie na zamieszczenia krótkiego opisu modelu Fossil. Zegarek pracuje na systemie operacyjnym Android Wear, a zainstalowany moduł bluetooth pozwala trwale połączyć urządzenie ze smartfonem (działającym w oparciu o jedno z dwóch najpopularniejszych rodzajów oprogramowań, czyli Android – od wersji 4.4 – lub iOS od 8.2). Sparowany z telefonem, smartwatch przejmie na siebie część funkcji smartfona, o których jednak opowiem szerzej przy opiniowaniu czasomierza. Fossil Q FTW2119 posiada ponadto srebrną, okrągłą kopertę, stylizowaną na modele stosowane w klasycznych zegarkach oraz elegancki pasek skórzany w brązowym kolorze. Co ciekawe, ów pasek – dzięki zastosowaniu łatwego w obsłudze montażu – można z łatwością wymienić na bransoletę. Akumulator czasomierza jest ładowany bezprzewodowo, za pośrednictwem dołączonej do zestawu ładowarki.
Przechodząc jednak do właściwej recenzji, należy z całą mocą stwierdzić, że nie jest to zegarek dla każdego. Abstrahując od sądów na temat zasadności używania smartwatchy w codziennych stylizacjach, Fossil Q może, ze względu na swoją wielkość, po prostu nie pasować na szczuplejszą rękę. Dodatkowo jest to egzemplarz dość gruby (14 mm), przez co niezbyt nadaje się do marynarki, a także wygląda nieco zbyt masywnie. Ktoś spostrzegawczy mógłby zauważyć, że Orienty z serii Multi Calendar są podobnie „tłuste”; jednak tam zastosowano ciekawy zabieg fazowania koperty, przez co japońskie zegarki wydają się znacznie szczuplejsze – aż się prosi, żeby Fossil zrobił coś podobnego. Nie jest to także zegarek dla sportowców – brakuje w nim pulsometru oraz GPS – jednak ze względu na założenia recenzji ta cecha nie może być uważana za wadę. Poza tym, dzięki stałej łączności z telefonem, może być używany jako fitness tracker. Czasomierz jest także stosunkowo ciężki, co nie powinno jednak dziwić przy tak skomplikowanym mechanizmie; niezwykle przydatny okazuje się być w tym miejscu system zmiany pasków – cięższą bransoletę można w łatwy sposób zmienić na lżejszy skórzany rzemień. Szkoda, że stalowa koperta jest podatna na mikrouszkodzenia; oznacza to, że z zegarkiem należy obchodzić się bardzo ostrożnie.
Zainstalowane oprogramowanie Android Wear nie jest niestety systemem w 100 % stabilnym (zawiesza się zdecydowanie zbyt często). Oczywiście nie można za to obwiniać producenta zegarków; oprogramowanie jest na tyle powszechne oraz proste w obsłudze, że nie sposób wyobrazić sobie inny system w modelu Fossil. Jeżeli chodzi natomiast o funkcjonalność czasomierza, to nie znajduję żadnych wad; powiem więcej, doznałem w tym miejscu pozytywnego zaskoczenia. Możliwość odbierania oraz odrzucania połączeń w przypadku gdy nie mamy możliwości skorzystania z telefonu jest naprawdę przydatna. Za użyteczną należy również uznać funkcję „Ok, Google”; kiedy chciałem za pomocą komend napisać sms lub znaleźć trasę pozbawioną korków, smartwatch bezbłędnie zapisał moje słowa. Możliwość pełnej personalizacji ekranu to dodatkowy atut czasomierza Fossil – w zależności od wybranego motywu można ustawić „klasyczny cyferblat” lub futurystyczną tarczę, z dowolnie wybranymi wskaźnikami (stoper, rozkład procentowy wykonanych zadań, stan zużycia baterii itd.).
W pełni naładowany akumulator smartwatcha, w zależności od stopnia użytkowania, będzie działał od 1 do 2 dni. Ciężko stwierdzić, czy to dużo czy mało – inni producenci oferują czasomierze o zbliżonych wartościach. Bezprzewodowe ładowanie jest bardzo wygodne; szkoda tylko, że samą ładowarkę wykonano w formie plastikowego, nieco rustykalnego pudełka.
Reasumując, smartwatch Fossil Q FTW2119 to bardzo funkcjonalny model w dobrej cenie, który można było wykonać nieco lepiej. Zainstalowane aplikacje oraz możliwość pełnej personalizacji są niezwykle przydatne, a także sprawiaj, że do zegarka łatwo się przyzwyczaić. Mimo wszystko nie porzucę tak łatwo moich ulubionych analogowych czasomierzy dla Fossila Q. Będąc jednak pozytywnie zaskoczony, zamierzam śledzić rozwój technologii – i kto wie, może kiedyś nie wyobrażę sobie dnia bez smartwatcha.